Ładowanie...
ŚLADAMI MARII
EPSTEINÓWNY -
SŁUŻEBNICY
BOŻEJ SIOSTRY MAGDALENY MARII EPSTEIN OP
PILICA
miasto i gmina w
obecnym Województwie Śląskim koło Olkusza, na
historyczno-turystycznym Szlaku Orlich Gniazd Jury
Krakowsko-Częstochowskiej. W pałacowej scenerii, wspaniale
wyposażonych wnętrz zamkowych, w rodzinie zamożnego bankiera,
konwertyty pochodzenia żydowskiego Leona Epsteina i jego małżonki
Marii ze Skarżyńskich, przyszła na świat 21 lipca (2 sierpnia wg
kalendarza juliańskiego) 1875 roku w zaborze rosyjskim -
Maria Aniela
Wiktoria [Nuna] s. Magdalena Maria Epstein OP.
Epsteinowie
reprezentowali zamożny ród, którego protoplasta Jakub (1771-1843)
pochodził z Pilicy. Wzrost zamożności i ważnych rodowych
koligacji przypadł na czasy zaborów. Nuna – bo tak pieszczotliwie
nazywano Marię, wyniosła z domu rodzinnego szczere umiłowanie
Ojczyzny (stryj Mikołaj Stanisław i jego dwaj kuzyni brali udział
w Powstaniu Styczniowym), głęboką religijność i wszechstronne
wykształcenie, a także wrażliwość nie tylko artystyczną, ale i
tę bliższą życia bardziej codziennego: na biedę i cierpienie
drugiego człowieka.
Widok zdewastowanego
dziś w dużej mierze rodzinnego gniazda wnętrz pałacowych wraz z
obszernym założeniem parkowym, jak i substancji samego zabytkowego
obiektu architektonicznego, budzi nostalgię i niepohamowany żal. Na
szczęście w parafialnej farze pw. św. Jana Chrzciciela zachowała
się późnobarokowa chrzcielnica, a na plebanii historyczna już
dziś Księga chrztów parafii pilickiej w Królestwie Polskim, z
wpisem w języku rosyjskim aktu chrztu Marii Anieli Wiktorii pod datą
10 (22) sierpnia 1875 roku.

Portret
rodziców na tle wnętrza pałacowego, ok. 1874


Widok
historyczny i współczesny fasady neoklasycystycznego pałacu w
Pilicy

Wpis
do Księgi chrztów parafii pilickiej, 1875
KRAKÓW
D
o m r o d z i n n y
Krakowskie
mieszkanie rodziców Marii znajdowało się w samym sercu
historycznego, lokacyjnego Krakowa przy Plantach, na rogu ulic
Sławkowskiej i Pijarskiej. Klasycystyczna kamienica z piękną –
do dziś zachowaną, misternie wykonaną w drewnie, dębową klatką
schodową – była miejscem spotkań elity intelektualnej i
artystycznej miasta, przemysłowców, ziemiaństwa, duchowieństwa
krakowskiego.
Po
śmierci rodziców (1903, 1905) Maria-Nuna, wówczas młoda panienka,
poświęciła się bez reszty działalności opiekuńczej nad ludźmi
potrzebującymi, ubogimi i chorymi. Z grupą młodych kobiet oraz
wolontariuszek z dobroczynno-charytatywnego Towarzystwa Pań
Miłosierdzia, którego sekcją było Stowarzyszenie Panien Ekonommek
św. Wincentego á Paulo, zajęła się szyciem i naprawą odzieży
dla najbardziej potrzebujących doraźnej pomocy, w sali jadalnej
pałacyku Epsteinów przy ul. Sławkowskiej nr 32. Z tą samą grupą
rówieśniczek zorganizowała jako prezeska Stowarzyszenia Ekonomek,
szpitalik przy ambulatorium klasztornym Sióstr Miłosierdzia
(Szarytek), w celu bezpłatnego leczenia ubogich, chorych pacjentów.
Tym aktem miłosierdzia zapoczątkowała publiczną pomoc medyczną
dla szczególnie potrzebującym opieki.

Widok
na klasycystyczną kamienicę Epsteinów.

Szycie
odzieży dla potrzebujących w domu rodzinnym, Kraków, ok. 1897

Pierwsze
świeckie pielęgniarki w trakcie krótkich kursów samartańskich
pod kier. dr. Adolfa Klęska w klasztornym ambulatorium

Pierwszy
szpitalik na 6 łóżek przy ul. Warszawskiej nr 6 a, Kraków, ok.
1909
K
r a k o w s k a S z k o ł a Z a w o d o w y c h P
i e l ę g n i a r e k
Była
pierwszą na ziemiach polskich szkołą przysposabiającą i
kształcącą świeckie i zakonne ochotniczki do zawodu
pielęgniarskiego. Powstała z inicjatywy i dzięki wspólnym
działaniom Towarzystwa Pań Miłosierdzia i Stowarzyszenia Panien
Ekonomek św. Wincentego á Paulo, zrzeszającego młode panny z
arystokracji, ziemiaństwa, kregów inteligencji krakowskiej, córki
profesorów UJ. Każda z członkiń wspierała powstające dzieło
indywidualnym zaangażowaniem i pomysłami, choć prym wiodły Maria
Epstein - córka zamożnego przemysłowca; Anna Rydlówna - córka
Lucjana Rydla, prof. okulistyki UJ i siostra poety Lucjana; Maria
Wiszniewska - córka zasłużonego aptekarza i Joanna Stryjeńska -
córka znanego architekta. Gdy przy ambulatorium wincentyńskim
zorganizowany został niewielki szpitalik, zaistniała konieczność
fachowego przygotowania medycznego zarówno Sióstr Szarytek jak i
świeckiego personelu wspomagającego. Wysunięty przez Epsteinównę
pomysł założenia szkoły pielęgniarskiej, spotkał się z
aprobatą środowiska lekarskiego i władz w Zgromadzeniu Misji św.
Wincentego á Paulo, na czele z ówczesnym wizytatorem.
Pierwsza
na ziemiach polskich szkoła pielęgniarska powstała dzięki
wspólnym działaniom i przy pomocy funduszy od osób prywatnych, w
wyniku regularnie organizowanych kwest, okolicznościowych imprez.
Zgromadzone własnym wysiłkiem Stowarzyszenia fundusze, wsparły
Siostry Miłosierdzia. One także udostępniły lokal przy ul. św.
Filipa 13 (dziś 15). Szkoła została otwarta 5 listopada 1911 roku
pod nazwą: Szkoła Zawodowych Pielęgniarek Stowarzyszenia Panien
Ekonomek św. Wincentego á Paulo. Do kursu przystąpiło 20
uczennic. Wśród trzynastki pierwszych, dyplomowanych Ekonomek,
nazywanych prekursorkami zawodu, znalazły się m.in. dwie
najważniejsze postacie w kontekście dalszej owocnej współpracy na
polu krakowskiego pielęgniarstwa, absolwentki: Maria Epstein i Anna
Rydlówna. Epsteinówna została sekretarką naczelnej Rady
Nadzorczej Szkoły PP. Ekonomek, a Rydlówna często wspomagała
swoją serdeczną przyjaciółkę w doraźnych potrzebach.
Do
naszych czasów szczęśliwie zachowały się spisane przez
Epsteinównę z lat 1911-17 protokoły posiedzeń, stanowiące cenne
źródło informacji o funkcjonowaniu tej samodzielnej placówki
edukacyjno-medycznej. Jej program obejmował kurs teoretyczny i
roczną praktykę w Krajowym Szpitalu św. Łazarza. Niestety w 1921
roku, z braku funduszy została ona definitywnie zamknięta.
Ukończyło ją 41 zawodowych pielęgniarek „należycie
ukwalifikowanych do pielęgnacji chorych”, których umiejętności
i profesjonalizm były wysoko cenione przez społeczeństwo, jak i
lekarzy. Mimo zmiennych kolei losu, Epsteinówna nie ustała w
próbach jej reaktywowania.


Widok
na budynek Szkoły i jej wnętrze z salą wykładową, ok. 1911

Szkolna
książeczka legitymacyjna Epsteinówny, 1912/1913

Dyplom
ukończenia tzw. „starej szkoły”, Kraków, 13 maja 1913

Maria
w stroju pielęgniarki-Ekonomki na pastelu Leona Wyczółkowskiego,
1918
O
k r e s w i e l k i e j w o j n y
W
okresie I wojny światowej front kilkakrotnie zbliżał się do
Krakowa. Miasto zamienione zostało na Twierdzę Kraków i poddane
rygorom wojennym. Wielu mieszkańców przymusowo ewakuowano. W
nowych, wyjątkowo trudnych warunkach Maria Epsteinówna z niezwykłą
ofiarnością i zaangażowaniem, a także wrodzonym talentem
organizacyjnym włączyła się na wielu frontach w udzielanie opieki
medycznej ofiarom wojny. Z udziałem innych zawodowych
pielęgniarek-Ekonomek, organizowała na terenie szkoły krótkie
kursy samarytańskie dla ochotniczek, zgłaszających się do
medycznej służby wojennej.
W
„duchu Bożym” współpracowała z dwoma wybitnymi
przedstawicielami rodu książąt Sapiehów oraz z profesorami
Wydziału Lekarskiego UJ. W pierwszym okresie wojny współdziałała
z Pawłem Sapiehą – w ramach austriackiego Stowarzyszenia
Czerwonego Krzyża, którego książę był prezesem na teren
Galicji. Jej nieocenione zasługi w służbie sanitarnej i
zaangażowanie w ratowanie rannych i poszkodowanych - zwłaszcza na
krakowskiej Dworcowej Stacji Opatrunkowej - zostały nagrodzone
austriackim odznaczeniem wojennym. Brała także udział jako siostra
wojenna w przyfrontowej, lekarsko-pielęgniarskiej tzw. Grupie
Chirurgicznej prof. UJ dr. Maksymiliana Rutkowskiego.
W
ramach Książęco-Biskupiego Komitetu Pomocy dla dotkniętych klęską
wojny (KBK), z inicjatywy księcia Biskupa Adama Stefana Sapiehy,
podjęła w tzw. Komitecie Sapieżyńskim (jego zasługi dla
ratowania społeczności cywilnej Galicji i Królestwa Polskiego są
ciągle jeszcze nie do końca docenione), odpowiedzialną walkę z
chorobami zakaźnymi i ze skrajną nędzą. Współdziałając z
prof. UJ dr. Emilem Godlewskim jun., uczestniczyła w sekcji I
kolumny sanitarnej – z ruchomymi oddziałami szpitalnymi, w akcjach
ratunkowych szczepień ochronnych dla zwalczania epidemii.
Wielokrotnie wizytowała terenowe punkty i szpitale zakaźne
powstające w różnych warunkach (budynkach dotychczasowych szpitali
polowych, szkołach, chałupach, dworach, itd.).

Legitymacja
uprawniająca Epsteinównę do pozostania w Twierdzy Kraków,
kwiecień 1915

Austriacki
dyplom w uznaniu zasług w służbie sanitarnej, Wiedeń 17 września
1915

Z
personelem sanitarnym, lekarzami, instruktorkami na krakowskiej
Dworcowej Stacji Opatrunkowej w stroju Ekonomki (w pierwszym rzędzie
w środku, obok księcia P. Sapiehy – w kapeluszu), 1915

Z
Grupą Chirurgiczną prof. dr.M. Rutkowskiego (trzecia z lewej)

Ruchoma
kolumna sanitarna z udziałem: prof. dr. E. Godlewskiego jun. (przy
wozie, z lewej), Epsteinówny (na wozie), sanitariusza, praczki
(kucharki) i kapelana, lato 1916


List
księcia bp. Adama Stefana Sapiehy do M. Epsteinówny z
podziękowaniem za ofiarną pomoc pielęgniarską, po wizytacji
działań kilku kolumn sanitarnych, Kraków, 26 listopada 1915
U
n i w e r s y t e c k a S z k o ł a
P i e l ę g n i a r e k
i H i g i e n i s t e k (USPiH)
W
Krakowie po zamknięciu tzw. „starej szkoły”, jej faktyczna
inicjatorka i dyrektorka, Maria Epsteinówna nie ustawała w
uporczywych staraniach o reaktywowanie kształcenia pielęgniarskiego.
W roku 1925 na podstawie umowy pomiędzy rządem, władzami
uniwersyteckimi, przedstawicielami amerykańskiego Czerwonego Krzyża
i Fundacji Rockefellera powstała Uniwersytecka Szkoła Pielęgniarek
i Higienistek w ramach Wydziału Lekarskiego UJ, w budynku przy ul.
Kopernika 23 (dziś nr 25). Jej instruktorkami były znakomicie
wykształcone polskie pielęgniarki (byłe stypendystki w
europejskich lub amerykańskich, wiodących ośrodkach medycznych).
Od
momentu powstania szkoły, jej dyrektorkami były: Maria Epstein
(1925-30) - wg sugestii i wskazań Fundacji Rockefellera - i Anna
Rydlówna (1931-49), z przerwą w czasie II wojny światowej. W
gronie instruktorek i absolwentek znalazły się tej miary „opiekunki
zdrowia”, jak: Teresa Kulczyńska, Maria Wiszniewska, Elżbieta
Borkowska, Hanna Chrzanowska (dziś Służebnica Boża), Jadwiga
Kaniewska (historiograf, autorka fundamentalnej pracy o historii
polskiego pielęgniarstwa), Halina Legutko czy Maria Starowieyska
(redaktorka „Pielęgniarki Polskiej”). Wykładowcami byli
profesorowie UJ, a zajęcia praktyczne - podobnie jak w wypadku
„starej szkoły” - odbywały się w Krajowym Szpitalu św.
Łazarza.
W
1946 roku szkołę przekształcono na Uniwersytecką Szkołę
Pielęgniarsko-Położniczą. Przez okres swego istnienia (1925-49),
jako jedna z wiodących w kraju placówek medycznych, wykształciła
ok. 600 absolwentek i była edukacyjnym ośrodkiem cenionym zarówno
przez społeczeństwo jak i wspomagającą, amerykańską Fundację.
Obecnie w budynku szkoły mieści się Wydział Nauk o Zdrowiu
Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa Uniwersytetu
Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Znana
krakowska literatka w dodatku do „Ilustrowanego Kuriera
Codziennego” z maja 1931r., bardzo trafnie scharakteryzowała
duchową metamorfozę Marii Epstein w siostrę Magdalenę Marię, w
artykule pod wymownym tytułem: Po pracy społecznej w zacisze
klasztorne – pisząc m.in.:
„Zawsze
spokojna i zrównoważona, obdarzona niezmąconą pogodą humoru,
wytwarzała wokół siebie stałą atmosferę zadowolenia i jakby
dobrobytu moralnego, w którym wszyscy czuli się swojsko. Pełna
niepospolitej energii i inteligencji miała jasny i trzeźwy pogląd
na świat połączony z doskonałą znajomością ludzi, a przy tym
rzadko spotykaną bezstronność.
Żywe
umiłowanie kultury i sztuki, chroniło ja od zasklepiania się w
swojej specjalności. Głęboko religijna, daleka była od ciasnej
dewocji i umiała z tolerancją odnosić się do cudzych przekonań.
Posiadała w wysokim stopniu dar przyciągania do siebie ludzi”.

Widok
na budynek USPiH od strony ul. Kopernika (dawniej ul. Wesołej)

Przy
pianinie w szkolnym saloniku, 1927

Z
delegacją Fundacji Rockefellera (pierwsza z lewej), ks. Janem
Lorkiem (przyszłym biskupem sandomierskim) oraz instruktorką Anną
Rydlówną


Dyrektorka
USPiH w pielęgniarskim czepku i stroju wizytowym

Z
aparatem fotograficznym (w środku) oraz instruktorkami i
absolwentkami kursu II (obok Anny Rydlówny, pierwsza z lewej Hanna
Chrzanowska), 1928
N
a d o m i n i k a ń s k i m G r ó d k u
Powołanie
zakonne Epsteinówny dojrzewało w Krakowie w trudnych latach I wojny
światowej. Pomimo sukcesów w organizowaniu różnorodnych dzieł
miłosierdzia, podejmowanych z wielką pasją i konsekwencją
starania o profesjonalną edukację medyczną, których ukoronowaniem
było powstanie Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Higienistek
czuła, że nie jest to pragnienie w pełni zrealizowanego życia.
Kontakty
Marii Epstein ze wspólnotą Sióstr Dominikanek „Na Gródku” i
duchowością Zakonu Kaznodziejskiego według zapisków w klasztornej
kronice, datują się od roku 1918. W zakonnej świątyni
uczestniczyła w lekcjach śpiewu chorału gregoriańskiego,
konferencjach duchowych, nabożeństwach i rekolekcjach. Służyła
także mniszkom fachową pomocą medyczną, udzielała im lekcji
języka francuskiego. Poprzez dzieła i literaturę dominikańską,
zwiedzanie podczas zagranicznych wojaży miejsc uświęconych życiem
i działalnością św. Dominika, Tomasza z Akwinu, Katarzyny
Sieneńskiej, Agnieszki z Montepulciano - krok po kroku poznawała
duchowość zakon i sylwetki jego wielkich, świętych Patronów.
Przyjaciel
i długoletni ojciec duchowny Epsteinówny, książę abp Adam Stefan
Sapieha powiadomiony o decyzji wstąpienia do klauzurowej wspólnoty
zakonnej, napisał do niej m.in.:
„Dobro
szkoły w ogóle, a przede wszystkim jej charakter katolicki jaki
Pani
jej nadała jest sprawą bardzo ważną (…). Naturalnie ma Pani
zupełne prawo po tylu latach pracy, wybrać teraz drogę
korzystniejszą dla jej duszy, tj. zakon”.
Uwolniwszy
się od dyrektorsko-edukacyjnych, osobistych i domowych zobowiązań
i obowiązków, w wieku 56 lat przekroczyła próg furty klasztornej.
W dążeniu „do wyższej doskonałości” pragnęła złożyć
ofiarę „za siebie Bogu, za Ojczyznę i powołania kapłańskie w
Polsce”. W zapiskach duchownych przed obłóczynami, 22 września
1931 roku pisała:
„Cóż
oddam Panu za wszystko co dla mnie uczynił, ze mnie tu doprowadził.
Mam być mu wierną i przyjąć wszystko co mi ześle: radości czy
smutki i upokorzenia – z jednakową miłością i wdzięcznością”.

Gródeckie
zabudowania klasztorne, widziane współcześnie od strony Plant z
odsłoniętymi średniowiecznymi reliktami kamiennych murów
obronnych

Współczesny
widok ołtarza głównego w klasztornej świątyni z łskami słynącym
wizerunkiem Matki Bożej Zwycięskiej zwanej NMP Śnieżną –
Patronką i Opiekunką dominikańskiego konwentu i całego Krakowa

S.
Magdalena Maria jako postulantka w wewnętrznym ogródku klasztornym
na tle maryjnej figurki z współsiostrami: s. Angeliką Sosnowską,
przeoryszą (z lewej) i s. Anuncjatą Pogorzelską - mistrzynią
nowicjatu, 1931

W
fotelu z brewiarzem i ulubionym pieskiem Pincetą

Z
przyjaciółkami-pielęgniarkami: Elżbietą Borkowską i Anną
Rydlówną, swoją następczynią (z prawej), na tle budynku
szkolnego, podczas rekonwalescencji, lato 1937
C
m e n t a r z R a k o w i c k i
Mimo
świadomie pielęgnowanego, głębokiego powołania siostry Magdaleny
Marii Epstein do życia zakonnego w klauzurze, wejście ewangelicznej
MARTY w wieku dojrzałym w krąg diametralnie innego świata za
klasztorną furtą w roli MARII, było zadaniem niełatwym do
udźwignięcia. Postawą niezmiernie sumiennej i gorliwej zakonnicy,
która bez oporów poddawała się kierownictwu swoich przełożonych
– gdy uprzednio sama innymi kierowała – budziła podziw i
budowała otoczenie „swoją prostotą, pokorą i posłuszeństwem”.
Podczas
wojny większość członków jej rodziny z uwagi na żydowskie
pochodzenie, zginęła z rąk hitlerowskich. Ona sama uległa
lewostronnemu paraliżowi ciała. Przez ostatnie pięć lat życia
znosiła swoje cierpienia z poddaniem się woli Bożej i ofiarowała
je w intencji szybkiego powrotu Sióstr (po przymusowym wysiedleniu
do klasztoru Sióstr Klarysek) – do macierzystego domu „Na
Gródku”. W postanowieniach rekolekcyjnych pisała:
„Chcę
miłować Pana Jezusa za obecny i za przeszły czas; za te wszystkie
lata, w których nie dość Go miłowałam. Nie uciekać od krzyży;
cierpiąc mogę Bogu okazać, że go miłuję”.
Po
powrocie „Na Gródek” zmarła po ciężkiej chorobie w pierwszą
sobotę miesiąca, 6 września 1947 roku.
Tendencyjnie
przemilczana po śmierci z racji obiektywnie obowiązujących realiów
powojennego życia w kraju – dopiero współcześnie odzyskuje
należne jej, eksponowane miejsce. Również życie duchowe obecnej
kandydatki do chwały ołtarzy - z żarliwością pielęgnowane
zwłaszcza za furtą klasztorną - pozostawało znane jedynie
wąskiemu gronu „wtajemniczonych” pielęgniarek, władz zakonnych
i kościelnych, nielicznym wiernym świeckim.
„Pchnęła
pielęgniarstwo na nowe tory – pisała po wstąpieniu Epsteinówny
do klasztoru jedna z jej wychowanek i współpracownic, dziś także
kandydatka do chwały ołtarzy, pielęgniarka środowiskowa Hanna
Chrzanowska – i skierowała je na drogę, którą wszystkie
podążamy: na drogę wiedzy fachowej i wysokiej ideologii”
(„Pielęgniarka Polska” 1931 nr 3).

Druk-klepsydra
zawiadamiający o Mszy św. żałobnej za spokój duszy śp. Siostry
Magdaleny Marii Epstein OP w kościele klasztornym „Na Gródku”,
30 września 1947

Widok
na neogotycki grobowiec Braci i Sióstr Zakonu Kaznodziejskiego

Herb
zakonny na ceglanym murze u szczytu fasady cmentarnej kaplicy
dominikańskiej

Fragment
ściany frontowej z tablicami upamiętniającymi zmarłe
Siostry Dominikanki, wraz z inskrypcją dotyczącą Służebnicy
Bożej Siostry Magdaleny Marii Epstein OP